Mówi się, że ile specjalistów tyle sposobów na pracę. Każdy z nas ma swoją technikę racy, którą kocha i bez której nie wyobraża sobie wykonania stylizacji. Jest jednak bardzo ważna zasada w pracy z klientkami. „Po pierwsze nie szkodzić” (tak, to ta sama zasada, która przyświeca lekarzom, ale traktuję ją zupełnie poważnie). Taka zasada powinna Ci przyświecać w trakcie nitkowania czy innych zabiegów na twarzy klientki.
HISTORIA Z ŻYCIA WZIĘTA
Zanim jednak przystąpię do porównywania sposobów depilacji przy pomocy nitnik, pozwolę sobie przytoczyć historie z życia wzięte. Nitkowanie nie jest już mało popularną metodą jak to było jeszcze kilka lat temu. Coraz więcej stylistek wykonuje depilację tą techniką (z różnym skutkiem), a klientki już mniej więcej wiedzą czego mogą się spodziewać. No właśnie często mam wrażenie, że jednak nie da się tego porównać. Kilkukrotnie gościłam na swoim fotelu nowe klientki, które były poddawane depilacji nitką w innych salonach. Widziałam jakie były zestresowane i spięte. Do czasu, aż rozpoczynałam nitkowanie. Momentalnie schodził stres i wcześniejsze napięcie, a klientki były naprawdę zaskoczone, że to nie musi boleć.
Ból jest niestety zasługą złej techniki pracy, tempa depilacji, złego docisku nitki czy nieodpowiedniego przyłożenia jej do skóry. Można by było pomyśleć, że co to za filozofia wydepilować włoski nitką. Jednak jak widać po przykładach z mojego zawodowego doświadczenia, wszystko w nitce ma znaczenie. Wszystkie te niuanse techniczne, finalnie wpływają nie tylko na odczucia w czasie depilacji, ale tech na czystość depilacji i trwałość zabiegu.
CZY DA SIĘ TO PORÓWNAĆ?
Zastanówmy się zatem czy nitkowanie na 8 jest porównywalne do Nitkowania z nitką w buzi?
- sam proces nitkowania wymaga miękkich i zwinnych rąk, nitkowanie na 8 wymaga jeszcze większej sprawności w dłoniach
- depilacja jest bolesna, bez względu na to czy wykonujemy ją woskiem, nitką czy pęsetą. Mieszki włosowe są unerwione i odczucia bólowe będą zawsze. Można je minimalizować wykonując szybki rusz. Trzymając nitkę w buzi jesteś w stanie szybkim płynnym pociągnięciem wyrwać cały rządek włosków. Gdy nitka jest zapleciona na 8, niewystarczająca siła dłoni/zaplątana sprężynka/zbyt duża ilość włosów, może zablokować ten szybki ruch, co wydłuży czas depilacji i zwiększy dyskomfort
- prawidłowo poprowadzona nitka powinna przesunąć się po powierzchni skóry i wkręcić włosy w swoją strukturę. Jeżeli nacisk nitki jest za słaby to, włoski będą łapane w połowie. Zamiast być wyrwanym z cebulką, zostaną zerwane (tak jakby zostały ogolone) co oprócz tego, że będzie dużo bardziej bolesne, to włoski odrosną szybciej. Takiego nacisku nie jesteśmy w stanie uzyskać w przypadku nitkowania na 8. Dłoń stylistki musiałaby się wygiąć w nienaturalny sposób, aby domknąć pętelkę.
UMIEM CIĘ NAUCZYC!
Takich porównań można by było mnożyć bez liku, a wnioski najlepiej jeżeli wyciągniecie same. Jeżeli jednak już te kilka argumentów Cię przekonało i chciałabyś nauczyć się prawidłowego nitkowania to koniecznie sprawdź ofertę na szkolenie hybrydowe „Nitkowanie 3.0”. Kliknij poniżej i zapisz się na listę zainteresowanych.